14 kwietnia na rynku ukaże się najnowszy studyjny album formacji Kruk. Na płycie zatytułowanej „Be There” znajdzie się osiem kompozycji, a teksty napisał i zaśpiewał Wojtek Cugowski. Płyta wydana zostanie pod szyldem Kruk & Wojtek Cugowski.
A dla wszystkich niecierpliwych, zespół przygotował specjalną zapowiedź płyty. Pod tym linkiem w zaledwie 3 min. i 19 sek. można zapoznać się z tym albumem, a właściwie poznać przedsmak całego krążka. Album dostępny jest już w przedsprzedaży i można go zamówić tutaj.
Formacja oficjalnie zakończyła też właśnie prace w studio: „Album projektu Kruk & Wojtek Cugowski pt. 'Be There’ jest gotowy. Mam nadzieję, że spodoba się słuchaczom, choć nie jest to muzyka w żadnym wypadku nowoczesna.” – zapowiada Wojtek Cugowski – „Płyta jest adresowana głównie do fanów klasycznego rocka, ale oczywiście byłbym zachwycony, gdyby młodzi ludzie docenili tą muzykę. Nie ma na tej płycie żadnego celowania w przebój, kalkulacji co się sprzeda, a co nie, nagraliśmy po prostu taką muzykę, jaką lubimy. Utwory są dość długie, zawierają zupełnie niepopularne ostatnio, wspaniałe solówki gitarowe, całość jest nagrana w języku angielskim… obraliśmy więc z Krukiem chyba najtrudniejszą ścieżkę dotarcia do polskiego słuchacza. Ale… w momencie gdy piszę ten tekst, utwór 'Rat Race’ jest na 2. miejscu listy Turbo Top w Antyradiu. To dla nas ogromnie miła niespodzianka i potwierdzenie, że taka muzyka wciąż żyje w świadomości słuchaczy! Następnym naturalnym krokiem powinny być koncerty, niestety musimy na to jeszcze chwilę poczekać… Premiera płyty 14 kwietnia, polecam Wam ten album, cieszę się, że mogę być jego częścią. „
A gitarzysta formacji, Piotr Brzychcy uzupełnia: „Ten moment gdy już siedzisz wygodnie w fotelu i słuchasz ostatecznej wersji swojego albumu jest absolutnie bezcenny. Wiesz, że już nic nie możesz poprawić, wiesz, że już nic nie możesz zmienić i słuchasz tych wszystkich utworów z myślą – cel został osiągnięty, mamy to, udało się! Taką płyta jest przecież jak dziecko, a w związku z tym, że wszystko poszło w najlepszą z możliwych stron, radość jest przeogromna. Ostatnie dwa miesiące to był okres niezwykle wytężonej pracy i ten czas po tym, kiedy materiał został wysłany do tłoczni, jest zwyczajnie szokiem dla organizmu. Człowiek nie wie do końca, co z sobą zrobić, bo powstaje jakaś pustka. Do tego dochodzą niesamowite emocje związane z tym, jak słuchacze odbiorą to, co stworzyliśmy.”
Praca nad albumem trwała prawie dwa lata, ale trudno się temu dziwić, zważywszy jak wyglądał ostatni, pandemiczny rok. Zresztą – czas w jakim powstawały linie melodyczne i teksty napisane przez Wojtka Cugowskiego, odcisnął na nich swoje piętno; album niesie dość mroczne przesłanie, a utwory skłaniają do refleksji nad kondycją dzisiejszego człowieka.
Muzyka Kruka wymyka się sztywnym definicjom – na pewno czerpie inspiracje z klasycznego hard rocka spod znaku Deep Purple czy Rainbow, ale zespół nie boi się długich rozbudowanych kompozycji i flirtu z bardziej progresywnymi dźwiękami. Sam tytuł krążka „Be There” nawiązuje do poprzednich albumów Kruka („Be 3″, „Be4ore”, „Beyond”), a okładka również kontynuuje temat chłopca, którego postać pojawiła się po raz pierwszy na albumie „Be4ore”. Autorką obrazu, który powstał na potrzeby okładki, jest Ewa Toczkowska.
Więcej informacji – wkrótce!
Foto: LARK Dariusz Świtała/Paweł Płonka
https://www.facebook.com/metalmindproductions