Tadeusz Olchowski śpiewa o tym, o czym każdy człowiek prędzej czy później sam się przekona: że najlepiej być sobą, nie unikać trudnych wyborów i z godnością przyjmować upływ czasu.
Poezja śpiewana w stanie czystym: subtelna , wyrafinowana i kategoryczna. Tadeusz Olchowski nie uczestniczy w wyścigu zwanym show-biznesem, za to pielęgnuje swoje literackie i muzyczne pasje, ciesząc się uznaniem słuchaczy, którzy poznali go kilka lat temu dzięki piosence „Janusze”, przewrotnym wyznaniu sympatii wobec statystycznego rodaka.
Walorem piosenki „Zawsze warto” – skomponowanej, zaaranżowanej i zaśpiewanej według klasycznych zasad tworzenia piosenek, bez mogących drażnić konserwatywne uszy formalnych i brzmieniowych unowocześnień – jest nie tylko jej „klasyczność”, ale i klasa tekstu. To nieznany wcześniej wiersz legendarnego Jonasza Kofty (1942-1988). „Sam zwykle opowiadam o miękkich, czułych emocjach, dzięki którym zachowujemy dystans do świata, mamy lepsze, spokojniejsze życie, którego nieodłącznym elementem jest przemijanie – mówi Tadeusz Olchowski. – Pisząc własne teksty, inspiruję się bliskim mi światem, codziennym małym życiem. A kiedy brakuje mi własnych metafor, sięgam po mistrzowskie słowa Jonasza Kofty, dzięki zgodzie Jego żony Jagi”.
Artysta nagrał utwór w domowym studiu, śpiewając, grając na fortepianie i instrumentach klawiszowych, dzięki którym możliwe było wykreowanie brzmienia orkiestry smyczkowej. „Zawsze warto” jest zapowiedziąalbumu„Poczekalnia”. Oprócz formy cyfrowej, longplay będzie także i przede wszystkim dostępny starannie przygotowane wydawnictwo z ilustracjami córek artysty: Kasi Olchowskiej i Asi Yarwood. Jedna z tych prac trafiła także na okładkę singla. A zatem: warto słuchać i… czekać na długogrający ciąg dalszy.
Smartlink: https://bfan.link/zawsze-warto