Barns Courtney przedstawia „Supernatural”, pierwszy utwór z nachodzącego albumu. Numer otwiera nowy rozdział w karierze artysty z zupełnie nowym wizerunkiem i nową opowieścią.
„Supernatural”, którą łatwo uznać za kwintesencję piosenek o miłości, szybko okazuje się utworem o pożądaniu. Mający wszelkie cechy hymny singiel wyróżnia się wybuchowymi gitarowymi riffami i zaraźliwą, charakterystyczną dla Barnsa Courtneya charyzmą.
Urodzony w Wielkiej Brytanii a wychowany w Seattle wokalista i autor piosenek przedstawia dzieło zainspirowane swoimi obsesjami (dziełami Oscara Wilde’a, rytualną ikonografią, starożytną mitologią czy „The Rocky Horror Picture Show”), a wszystko w dopracowanej narracji skoncentrowanej wokół postaci przywódcy postapokaliptycznej sekty.
Z ponad miliardem streamów oraz uznaniem krytyków takich tytułów, jak „Rolling Stone”, Billboard czy Rock Sound, Barns Courtney powraca z „Supernatural”. Tym samym ugruntowuje swoją pozycję na rockowej scenie, wyczekując sukcesu, który jest tuż za rogiem.
Muzyka to zdolność do łączenia się z innymi ludźmi w sposób, który całkowicie wykracza poza normy społeczne. Jeśli zrobisz to dobrze, możesz podnieść ludzi na duchu, możesz pomóc im pozbyć się zahamowań, możesz sprawić, że poczują się jakby trafili do innego świata. Coś takiego bardzo mnie pociąga – wyjaśnie artysta.
Energiczny, elektryzujący i szalenie kreatywny, Barns Courtney jest pełen nieokiełznanej pasji, którą coraz trudniej spotkać na współczesnej scenie muzycznej. „Rolling Stone” nazwał jego muzykę „mocarnym, zadziornym rock and rollem, balansującym pomiędzy oślepiającym światłem a całkowitą ciemnością”, a z nadchodzącym albumem Barns rozpoczyna najbardziej porywający okres w swojej karierze.
Barns zdobył już uznanie krytyki dzięki wielu złotym w USA i Wielkiej Brytanii singlom, w tym „Glitter and Gold” i „Fire”, a także „99”, który dotarł do top 5 zestawienia Alternative Radio. Jego piosenki pojawił się w grach „Apex Legends” czy „FIFA 17”, a sam Courtney wystąpił w telewizyjnych programach „Conan” czy „The Late Late Show with James Corden”.
Mając ponad miliard streamów, Barns Courtney wkrótce zamknie jeden z rozdziałów, by wrócić gotowy na kolejne wyróżnienia. Najnowsza płyta artysty powstała we współpracy z sześciokrotnym zdobywcą Grammy, Davidem Greenbaumem (Beck, Gorillaz, Cage the Elephant) podczas serii sesji w legendarnych studiach Sunset Sound, Henson Recording Studios i United Recording. Ostateczne szlify album otrzymał od Barnsa i Martina Edena w studiu The Albion Rooms należącym do The Libertines. W każdej z nowych piosenek dominuje przywódczy wokal Barnsa, który znamy chociażby z przeboju „Fire” (przebój w radiu Triple A) czy z koncertów przed The Libertines, Edem Sheeranem, My Chemical Romance, The Who i wielu innych. Ponadto, fani otrzymują potężne brzmienie rozstrzelone między glam rockiem, punkiem i garażowym graniem. Jak wyjaśnia Courtney, stworzenie tak ambitnego projektu pomogło mu uporać się z frustracją związaną z długim okresem nieustannego koncertowania.