„Decontrol” – nowy singiel Jacka Horty

Choć Jacek Horta całkiem niedawno wydał debiutancki album „Ocean Myśli”, który został bardzo dobrze oceniony zarówno przez dziennikarzy muzycznych jak i słuchaczy, to właśnie wypuszcza nowy materiał. Jest nim przejmujący singiel „Decontrol”, do którego powstał równie intrygujący teledysk.

Horta przyzwyczaił już słuchaczy, choćby na „Oceanie Myśli”, do kompozycji i tekstów pozostawiających trwały ślad w świadomości. Tak jest również tym razem. „Decontrol” w warstwie tekstowej dotyczy bardzo trudnego tematu. Jak mówi sam autor: Tekst do „Decontrol” to bezpośredni opis zdarzeń, których stałem się częścią. Dotyczy bliskich mi osób. Jest intymny i emocjonalny. Z racji mojego doświadczenia z uzależnieniem staje się szczerym opisem tego, co w pierwszej kolejności zrobiłbym znajdując się w tak trudnej sytuacji. Opowiada o relacji z osobą uzależnioną. O matce, która poza sobą ma do ochrony niewinną, bezbronną istotę. Czasem należy po prostu odejść, niejako uciec siebie i dziecko. Tu matka jest jedyną osobą, która może zająć się maleństwem, obronić je przed złem ze strony często nieświadomego chorego, uzależnionego ojca. 

„Decontrol” jest też wyjątkowy pod względem tego, że Jacek Horta ostatnio głównie pisał i śpiewał po polsku (debiutancki album jest w całości w ojczystym języku), choć w przeszłości nie było to tak oczywiste. Jak tłumaczy: Kiedyś zdecydowanie tworzyłem po angielsku. Wszystko co pisałem powstawało w tym i praktycznie tylko w tym języku. Któregoś dnia, nagle mnie oświeciło, że śpiewam na scenie przed polską publicznością, w jakimś małym klubie, a widzę siebie na stadionie Wembley, czy Carnegie Hall. Zrozumiałem, że w głowie jestem gdzie indziej, że coś tracę. Po takim olśnieniu postanowiłem przetłumaczyć jedną z piosenek na język polski i stało się coś niesamowitego! Wyszedłem na scenę, zacząłem śpiewać piosenkę w języku angielskim. W połowie przestałem śpiewać. Zespół grał dalej, a ja opowiedziałem publiczności o tym co poczułem, o tym jak myślałem i o tym, że numer, który właśnie śpiewam napisałem, przetłumaczyłem dla nich na język polski i teraz przedstawię im wersję w tym języku. Zacząłem śpiewać i doznałem kolejnego olśnienia. Zdałem sobie sprawę z tego jaką moc mogę nadać każdemu ze słów z osobna. Piosenka stała się wyjątkowo plastyczna. 

Przy najnowszym singlu pojawia się też pytanie o to, co tak naprawdę gra Horta. Oczywiście jesteśmy dalecy od jakiegokolwiek szufladkowania, więc znów oddajemy głos Artyście:  Myślę, że jest we mnie trochę rock’n’rolla, trochę z brudu muzyki punkowej, a to wszystko okraszone odrobiną klasyki. Pracuję nad popularnością, więc wkrada się nam tu też pop. Rzecz w tym, że kiedy o tym myślę, przestaję działać. Wolę więc skupić się na tym co czuję, robić swoje, iść do przodu zdobywając odbiorców, a określenie tego do czego jest mi najbliżej zostawić tym istotom dla których jest to ważne.

W najbliższym czasie Jacka Hortę z zespołem będzie można usłyszeć na żywo. Tak zapowiada koncerty: Zespół składa się z trzech osób, ja, perkusista Adam Najman, klawiszowiec Tomasz Jagiełowicz plus realizator Mikołaj Żewierżejew. Pracujemy nad tym, żeby koncerty i sposób w jaki podajemy piosenki były jak najdoskonalsze. Zależy nam na miejscach z jak najlepszą akustyką i oświetleniem. Uwielbiam sceniczną teatralność, kostiumy, kontakt z widzami, emocjonalne i słowne wciąganie ich w show. Koncert ma być pewnego rodzaju historią opowiedzianą przez nas w taki sposób, żeby widz chciał przeżywać ją wielokrotnie. To jest podróż, dająca masę pozytywnej energii.  

Dlatego polecamy sprawdzać social media Jacka Horty, żeby być na bieżąco zarówno z koncertami jak i nowymi wydawnictwami.

https://www.facebook.com/jacekhorta

https://www.instagram.com/jacekhorta/

jacekhorta.pl

https://www.youtube.com/channel/UCbz4SX863WA-rOJw3eG640A