LemON wywołuje muzyczną zamieć- zimowy album już w listopadzie

Etiuda zimowa

„Etiuda zimowa” – tak zatytułowany jest trzeci studyjny krążek zespołu LemON. Ukaże się 13 listopada 2015 roku. Igor Herbut i jego koledzy, po dwóch platynowych i nominowanych do Fryderyków albumach, proponują album z idealną muzyką na zimę.

 

Jak podkreśla Igor HerbutNie jest to płyta świąteczna, a właśnie zimowa. Taka, jak czuję zimę. Choć nie umiem tego opisać, to umiem o tym zaśpiewać.

Na albumie znalazło się 11 utworów, w tym kolędy i pastorałki w czterech językach: po polsku, łemkowsku, białorusku i ukraińsku oraz autorskie kompozycje zespołu.

 

Utwory pochodzą z różnych tradycji, ale wyrażają tego samego ducha, ten sam spokój, miłość, ciepło i wiarę. To utwory, na których się wychowaliśmy i te, które napisaliśmy sami, jako wyraz tęsknoty za takimi dawnymi, najprawdziwszymi świętami, bez komercyjnej gorączki. Rodzinnymi i uduchowionymi – tłumaczy Igor. Nie ma na płycie komputerowych dzwoneczków i tupotu reniferów, jest za to muzyczna zamieć, która przeplata się z ciepłem żywych instrumentów, które mają struny, blaszki, drewniane młoteczki… dają muzyce życie i prawdę.

 

Materiał został zarejestrowany w warszawskim studiu Black Kiss Records, a za produkcję muzyczną i aranże odpowiada zespół w składzie: Igor Herbut (wokal), Piotr Kołacz (bas), Piotrek „Rubens” Rubik (gitary), Piotr Walicki (instrumenty klawiszowe) i Tomasz „Harry” Waldowski (perkusja).

Rozłożyliśmy instrumenty, spojrzeliśmy w nuty, zagraliśmy jeden numer… potem drugi, trzeci… Wszystko działo się naturalnie, tak jak śpiewanie kolęd przy świątecznym stole: kończy się jedna, ktoś intonuje kolejną” – opowiada Igor Herbut. „Utwory nagrywaliśmy »na setkę«, na raz… Postawiliśmy na emocje, nie zmieniając później praktycznie żadnej nuty. I jak to z LemON-em bywa, powstała bardzo osobista rzecz… i spełniło się jedno z moich marzeń… Album, który brzmi… jak zima…

 

Podobnie jak w przypadku poprzedniego, platynowego albumu „Scarlett”, zespół przyłożył dużą wagę do oprawy plastycznej wydawnictwa. Tak jak ostatnio, za koncepcję graficzną odpowiadały Agnieszka Diesing i Małgorzata Dacko, a nieco surrealistyczny, nostalgiczny klimat podkreślają zamieszczone w książeczce fotografie nie muzyków a lalek wykonanych na ich podobieństwo przez łódzką artystkę Magdalenę Gonerę oraz zimowe fotografie Mateusza Brzeźniaka wykonane w rodzinnym mieście Igora- Przemkowie.

 

Ta płyta jest cicha, skromna, nastrojowa… skierowana do wnętrza… I taka też jest jej okładka” – mówi Igor. „Jesteśmy na niej tylko częściami całości, dopiero razem tworzymy wzór, przekaz, coś ważnego…  Chcieliśmy, aby okładka nie była o nas, dlatego wygląda jak papier do pakowania prezentów. Nie chcieliśmy odwracać uwagi od muzyki, którą chcemy Wam podarować. To ona jest najważniejsza. Nie my.

 

LemON na Facebooku

Warner Music Poland na Facebooku

LemON