Trentemøller prezentuje nowe video do piosenki „Try A Little” z udziałem Jennlee z Warpaint. Autorem teledysku jest nominowany do Emmy reżyser Thomas McMahan. Singiel i clip zapowiadają najnowszy album Duńczyka „Obverse”, na którym oprócz członkini Warpaint usłyszymy m.in. Rachel Goswell ze Slowdive. Krążek będzie miał premierę 27 września.
Jeden z najciekawszych europejskich producentów po kilku latach spędzonych na Brooklynie wrócił do rodzimej Danii – nowy album powstawał w zacisznym studio pod Kopenhagą, niedaleko plaży, gdzie muzyk chciał wypocząć po trudach trasy koncertowej. Jego celem było też zapomnieć o ograniczeniach jakie nakłada na niego formuła scenicznego występu. „Obverse to album, przy którym chciałem w pełni wykorzystać możliwości studia” – wyznaje. To tłumaczy też dlaczego Duńczyk nieco odchodzi od nowofalowej surowości ostatnich płyt, w stronę bardziej elektronicznego, onirycznego, filmowego brzmienia. Początkowo miał to być materiał w całości instrumentalny, jednak ostatecznie połowa indeksów to piosenki zaśpiewane przez znakomite kobiece głosy: Rachel Goswell ze Slowdive, jednej z ulubionych grup Duńczyka, a także: Liny Tullgren, Lisbet Fritze i Jenny Lee z Warpaint. Zgodnie z zapowiedzią, album to jednak przede wszystkim producencki popis Trentemøllera – dbałość o każdy brzmieniowy szczegół, klimat i rozmach przywodzą na myśl kultowy już debiut artysty „The Last Resort”.
Oczywiście obok elektronicznych inspiracji słychać tu tez wyraźne echa dream-popu, shoegaze, nowej fali i muzyki filmowej. Całość spaja zaś nordycka wrażliwość i zmysł balansu między tym, co jasne a mroczną tajemnicą, niepokojem i błogością, chłodną nastrojowością i ciepłymi tonacjami. „Zawsze w mojej muzyce i brzmieniu sięgałem po kontrasty i tym razem jest podobnie” – mówi Anders. „Sprzeczności są inspirujące”.Idee Duńczyka zaadaptował też w swej pracy amerykański artysta Jesse Draxler – twórca oprawy graficznej płyty, wspaniale wykorzystując biel i czerń oraz godząc dynamiczne linie z czystością i prostotą wzoru. Łącząc ze sobą miłość do dream popu, mroźne syntezatorowe brzmienia, filmową klimatyczność i surowość północnych krajobrazów, Anders stworzył swój oryginalny, intymny język, a „Obverse” jest dojrzałym dziełem oryginalnego, osobnego, wciąż niezwykle kreatywnego twórcy.