Nowy singiel i klip Aleksandra Dębicza ”The Union” ukaże się już 23 kwietnia!

W „The Union” Dębicz nawiązuje do 15. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej. Utwór, który poznamy już za kilka dni, stanowi muzyczną metaforę jedności. Nieoczekiwane w brzmieniu i formie połączenie Mazurka Dąbrowskiego i Ody do Radości Beethovena – hymnów Polski i UE – jest jednocześnie manifestem: „Dostrzegajmy moc jaką daje nam współpraca, poczucie cywilizacyjnej jedności i przynależności do kultury i społeczności. Jesteśmy Polakami. Jesteśmy Europejczykami. Możemy i powinniśmy być dumni z obu tych wartości”.

Unia Europejska daje nam możliwość swobodnego poruszania się po Europie, dotacje, programy edukacyjne czy kulturalne. A jednak wydaje się, że w Polsce i w innych krajach UE brakuje emocjonalnego spoiwa, które cementowałoby poczucie przynależności do wspólnoty. Mozart uważał ponoć, że jeśli kilka osób będzie mówić jednocześnie, usłyszymy chaos, lecz gdy będą śpiewać – wprost przeciwnie, harmonię! Z ulotnych, często delikatnie tylko zaznaczonych motywów Mazurka Dąbrowskiego i Ody do Radości, Dębicz buduje opowieść, utkaną migoczącą w oddali wirtuozowską fakturą. Tematy przenikają się, w kilku momentach występują równolegle, tworząc zgodny duet. Połączenie tożsamości narodowej z europejskimi wartościami jest przecież możliwe! Charakter utworu odzwierciedla wiarę artysty w prawdziwą integrację, zbudowaną nie tylko na ekonomicznej pragmatyce, ale i wspólnych wartościach i żywej emocji.

„Nie chcę buńczucznie deklarować, że „The Union” stanie się iskrą, rozpalającą europejskie emocje, ale chciałbym, żeby spowodował u słuchacza refleksję nad wspólnymi wartościami” – mówi Aleksander Dębicz.

„The Union” zostało nagrane w Filharmonii Narodowej przez wybitnych reżyserów dźwięku, laureatów Grammy – Aleksandrę Nagórko i Andrzeja Sasina – z którymi Aleksander Dębicz współpracował przy wszystkich swoich albumach („Cinematic Piano”, „Bach Stories”, „Invention”). Nagraniu utworu towarzyszyła rejestracja video według koncepcji artystycznej Adama Andrzejewskiego. Klip „The Union” został niemal w całości nakręcony w jednym ujęciu.