Ostatnie dwa lata Ewa Farna spędziła w towarzystwie kamer.
Oprócz nagrywania kolejnych singli, roli jurora w Idolu oraz wielu innych aktywności Ewa przygotowywała się do największego koncertu w swojej karierze – w praskiej hali koncertowej Forum Karlin, który to początkowo miał być główną osią filmu.Film Ewa Farna 10: Skazana na busa pokazuje piosenkarkę w wielu różnych rolach i na etapie podejmowania wielu ważnych decyzji czy to zawodowych czy też prywatnych – jakiś czas temu Ewa poinformowała fanów, ze wyszła za mąż. Nikt nie napisze lepszego scenariusza do takiego filmu niż samo życie.
„Przez dokument chciałabym pokazać ludziom jak wygląda świat showbusinessu, jakie to emocje, kiedy spędzasz czas dojrzewania na oczach publiczności oraz mediów. Chciałam pokazać, jak wygląda praca i przygotowania zanim wejdzie się na scenę i kiedy się z niej schodzi. Ludzie często myślą, ze moja praca ogranicza się tylko do pracy na scenie- w momencie koncertu i koniec, zakładają, że pracuje tylko przez te 1,5 h tam na scenie i pytają co robię w ciągu tygodnia,“ mówi z uśmiechem Ewa. „Pokażę się fanom bez make-upu, wkurzona, zestresowana i zdesperowana, kiedy 4 miesiące przed dużym koncertem rozstanę się z managementem, z którym byłam od początku kariery. Zabiorę kamerę także do rodzinnego domu, pokażę, gdzie lubię być i skąd pochodzę. Udało mi się namówić do wywiadu swoich rodziców, a to naprawdę wyjątkowe bo rodzice nie udzielają wywiadów“ dodaje Farna.
Dokument Ewa Farna 10: Skazana na busa pojawi się jednocześnie na rynku polskim i czeskim dlatego są w nim napisy. Farna przechodzi płynnie z czeskiego do polskiego i tłumaczy, dlaczego o niektórych rzeczach aż do tej chwili nie mówiła publicznie. „W dzisiejszym świecie pełnym hashtagow i napisów trudno mi czasem rozmawiać o rzeczach, kiedy nie mogę dodać kontekstu i opowiedzieć o tym jak chce. Nie mogę się wiec doczekać dokumentu, który jest moja „spowiedzią“, z której nikt nie może mnie wyciąć.“