Nowe Sytuacje – Jarocin Live 2015

2277fbc3-4062-4235-a11d-5f6675c4b6c3

 

W ubiegłym roku grupa Nowe Sytuacje składająca się z muzyków Republiki i gościnnych wokalistów – Tymona Tymańskiego, Jacka Bończyka i Jacka „Budynia” Szymkiewicza – wystąpiła w Jarocinie. Koncert został zarejestrowany i 24 czerwca ukaże się na płycie. Już teraz możecie zobaczyć premierowy materiał wideo z filmu „Jarocin, po co wolność” Leszka Gnoińskiego i Marka Gajczaka pokazujący Republikę i Nowe Sytuacje w utworze „Moja Krew”.

W 2015 roku, po trzech dekadach na scenie Jarocina odtworzony został legendarny koncert zespołu Republika z 1985, wydarzenia zajmującego szczególne miejsce na kartach historii festiwalu.
Projekt NOWE SYTUACJE – powołany przez członków REPUBLIKI (Zbyszek Krzywański, Leszek Biolik, Sławek Ciesielski) – zaprezentował na scenie wszystkie utwory z ówczesnej setlisty, w tym m.in. legendarne: „Kombinat”, „Biała flaga”, „Sexy doll” oraz „Moja krew”. Festiwalowa publiczność nie kryła zachwytu nad doskonałą formą muzyków, a w przerwach między utworami bez wahania skandowała „Republika!”.
Track Lista:
1. Paryż Moskwa 17.15
2. Kombinat
3. Zawsze Ty (Klatka)
4. Brudny Żołnierz
5. Biała Flaga
6.Odmiana Przez Osoby
7. Sexy Doll
8. Tak Długo Czekam (Ciało)
9. Układ Sił
10. Śmierć na pięć

Album Jarocin Live 2015 to muzyczny zapis wyjątkowego wydarzenia – koncertu zespołu, który już zakończył działalność. Jedyna szansa, aby poczuć magiczną atmosferę kiedy grupa przyjaciół przypomniała na żywo Republikę. Doskonała produkcja, niepowtarzalny klimat przenoszą słuchacza na koncert sprzed lat, o którym w recenzji do magazynu Non Stop (nr. 10, październik 1985 / z książki „Resortowe Dziecko Rock’n’rolla”) tak pisał Grzegorz Brzozowicz:

 

„Koncert Republiki przypominał najlepszy amerykański thriller. Zaczęło się od gwizdów, obelżywych okrzyków i transparentów. Wyjście zespołu na scenę przywitał grad pomidorów i torebek z mlekiem. Po kilkunastominutowej przepychance Republika zaczęła grać… Tylko wielkie zespoły mogą wyjść z takiej sytuacji obronną ręką, a największe przekształcić w swój triumf. Republika wybroniła się swoją muzyką i to nie starymi hitami, lecz właśnie nowymi numerami. W odróżnieniu od naszych dinozaurów, zajętych podbijaniem rynków zachodnich, którzy przy tym doprowadzają swoją muzykę do granic groteski, Republika ewoluuje. Pytaniem jest tylko, czy Ciechowski pójdzie w tych przeobrażeniach do końca i nie będzie starał się nadać nowym utworom pewnej dozy komercyjności. Jeżeli się nie zawaha, to możemy spodziewać się jednej z najlepszych płyt w historii naszego rocka.”