„Gdybym tylko wiedziała, jakie to fajne uczucie w końcu się na kogoś porządnie wku*wić” – Małgorzata Beczek z nowym singlem „Karma”

Do sieci trafił właśnie nowy singiel Małgorzaty Beczek, czerwonowłosej wokalistki i songwriterki, która po elektronicznym „Za daleko” idzie w kierunku popowo-gitarowych brzmień. „Karma” jest drugim singlem promującym nowy album artystki, którego premiera zaplanowana jest na drugą połowę 2024 roku.

W pierwszych sekundach utworu wybrzmiewa zapętlonych na syntezatorze pięć dźwięków, które stopniowo zamieniają się w gitarowe brzmienie. To tak jakby symbolicznie pożegnać się z syntezatorową erą, a następnie płynnie połączyć dwa światy – elektroniczny i rockowy. Małgorzata Beczek już nie raz pokazywała, że lubi eksperymentować. Tym razem zaskoczyła słuchaczy chłodnym rockowo-syntezatorowym singlem pt. „Karma”.

Jak wyglądał proces twórczy nowego singla? – „Karma” powstała z potrzeby serca, wypłynęła ze mnie po ogromnym zastoju twórczym i wielu miesiącach zwątpienia – zarówno w siebie, jak i w sens czegokolwiek. Byłam smutna, rozczarowana, sfrustrowana, zła… cholernie zła. Tylko nie potrafiłam tego wykrzyczeć. Przywykłam swoją złość kierować do środka zamiast na zewnątrz. Gdybym tylko wiedziała, jakie to fajne uczucie w końcu się na kogoś porządnie wku*wić. – mówi artystka.

„Karma” to wyjątkowo osobisty utwór, który został skomponowany od początku do końca przez Małgorzatę Beczek. Jednocześnie jest to najświeższa kompozycja z nadchodzącej płyty – powstała zaledwie kilka miesięcy temu. – Pewnego dnia siadłam z gitarą i napisałam całość. Wysłałam do Krzysztofa Spychały, producenta, potem nagrałam wokale, mój przyjaciel Bartłomiej Wielgosz dograł gitary. Wszystko zadziało się dosyć szybko. W końcu wykrzyczałam, w końcu wywaliłam to z siebie. Teraz niech karma robi swoje. – mówi Małgorzata, a jednocześnie podkreśla, że „Karma” to jeden z bardziej terapeutycznych utworów w jej karierze, a także początek nowej ery muzycznej.

Wokal Małgorzaty brzmi, jakby był stworzony do tego typu utworów – dynamicznych, krzykliwych i ekspresyjnych, a jednocześnie dostosowanych do współczesnych popowych standardów. Takie piosenki sprawiają, że już po pierwszym odsłuchu trudno się ich pozbyć z głowy. „Karma” w pewnym sensie prześladuje słuchacza, co tylko potwierdza tezę o jej istnieniu. Nie da się ukryć, że Małgorzata Beczek czerpie inspiracje z różnorodnych gatunków, tym razem natomiast mocno zaznaczają się wpływy rocka alternatywnego, chłodnego darkwave’u oraz energicznych pop-punkowych klimatów rodem z lat 2000.

Posłuchaj „Karmy” w serwisach streamingowych: https://id.ffm.to/magorzata_beczek_-_karma

Zobacz teledysk do „Karmy”:

Zaobserwuj Małgorzatę Beczek w social mediach: https://linktr.ee/malgorzata.beczek