Muzyczne dialogi Dariusza Ziółka

Jest jednym z najlepszych i najbardziej cenionych polskich gitarzystów basowych. Brał udział w nagraniu ponad trzydziestu płyt. Pracował ze śmietanką krajowego jazzu i bluesa. Od lat z powodzeniem działa również jako muzyczny pedagog. W tym roku wydał swój trzeci album autorski, zatytułowany „Dialog”, do nagrania którego zaprosił znakomitych gości.

Bernard Maseli, Piotr Matusik, Paweł Tomaszewski, Henryk Gembalski, Grzegorz Kapołka, Zbigniew Jakubek oraz amerykański pianista Mark Soskin – czyli siedmiu wspaniałych jazzowej sceny.
– Znamy się bardzo długo. To muzycy, których prywatnie bardzo lubię i niezwykle szanuję. Wszyscy znakomicie wywiązali się ze swojego zadania. Praca nad płytą była ogromnym wyzwaniem, bo każdy z nich jest niezwykle zajęty, każdy tworzy swoje projekty, do tego jeszcze uczestniczy w setkach sesji nagraniowych. Było to  trudne, a jednak udało się zrealizować pomysł w dosyć krótkim odstępie czasu, dlatego że pierwsze nagrania zacząłem w październiku ubiegłego roku, a w grudniu płyta była miksowana – wspomina Dariusz Ziółek.

Zdarzało się, że sesja odbywała się w dosyć niekonwencjonalnych miejscach. – Utwór z Markiem Soskinem nagrywaliśmy w hotelu. Znamy się już wiele lat i zdecydowaliśmy, że tak będzie najwygodniej. Wziąłem swoje przenośne studio, keyboard i gitarę basową i w katowickim hotelu zarejestrowaliśmy  utwór „Solator” – mówi basista.

Kompozycje na płycie zostały napisane specjalnie z myślą o konkretnych muzykach, biorących udział w sesji. – Taka była koncepcja, żeby „uszyć je na miarę”. Nie chciałem angażować perkusisty, aby nie zaburzyć konwencji duetów. Ponieważ w niektórych utworach potrzebne były instrumenty perkusyjne, wykorzystałem stworzone przeze mnie pętle dźwiękowe. To nie był jednak substytut perkusisty – wręcz przeciwnie: wyzwanie, by twórczo wykorzystać elektronikę, która dała świetne tło dla dialogów w poszczególnych utworach – podkreśla muzyk.

Na płycie są muzyczne dialogi, ale tytuł płyty można interpretować również na inne sposoby. – Rzeczywiście ten „Dialog” ma wiele płaszczyzn. Wewnątrz okładki znalazł się na przykład fragment manuskryptu „Dialogów” Platona. Ukłon w stronę filozofa,  dla którego sztuka, a w szczególności muzyka była niezwykle istotna. Przede wszystkim jednak dialog jest podstawową formą muzycznej komunikacji. Muzyka jazzowa nie istnieje bez dialogów, w takim szerokim kontekście – interakcji całego zespołu – mówi twórca płyty.

Imponująca lista gości na albumie stawia przed autorem płyty jeszcze jedno wyzwanie logistyczne: koncertowa promocja materiału. – Nie wiem czy będzie możliwe zebranie całej siódemki w jednym terminie chociaż na jeden koncert… Liczyłem się z tym. Mam taki pomysł, żeby grać ten materiał we własnym trio lub w kwartecie. Henryk Gembalski bardzo mobilizuje mnie do tego…. Zobaczymy, jak to będzie – mówi na zakończenie artysta.

Dla Dariusza Ziółka to bardzo pracowity, ale zarazem udany rok pod względem zawodowym. Premiera trzeciej płyty solowej oraz sukces na niwie naukowej – ten znakomity muzyk uzyskał niedawno tytuł doktora habilitowanego w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Tym bardziej warto zapoznać się z jego „artystycznym wykładem” w postaci „Dialogu”.

Album jest dostępny do odsłuchu w serwisach streamingowych:

http://itunes.apple.com/album/id1404036944?ls=1&app=itunes
http://itunes.apple.com/album/id/1404036944
https://open.spotify.com/album/3t6xeB1Eya7CBhQYFsntMH

oraz do nabycia na stronie artysty: www.dariuszziolek.com