OFF Festival Katowice 2018: Widzimy przyszłość, słyszymy głosy

Legendarne pieśniarki z Bułgarii, charyzmatyczna Zola Jesus i Skalpel w towarzystwie jazzowego big bandu – to tylko część wykonawców, których udział w naszym święcie muzyki mamy przyjemność dziś potwierdzić.

Zola Jesus

„Ten album jest głęboko osobistym portretem straty, pogodzenia się i współczucia dla łańcuchów, którymi przykuto nas do bezwzględnych praw natury” – tak Zola Jesus zapowiadała wydaną w ubiegłym roku, swoją piątą płytę „Okovi”. W tytule rzeczywiście chodzi o okowy – swojsko brzmiące słowo to nawiązanie do słowiańskiego pochodzenia amerykańskiej artystki. Materiał nagrywała w małej chatce, w lesie, walcząc z depresją i wewnętrznymi demonami. Wyszła jej rzecz równie intymna, co uniwersalna. Mroczna, hipnotyczna, ale też uwodząca za pierwszym przesłuchaniem. Gotycki pop, dark wave, art pop – muzykę Zola Jesus można określać wieloma różnymi szyldami, za to jej głos trudno opisać słowami.

Le Mystere Des Voix Bulgares (The Mystery of the Bulgarian Voices)
Zespół znany wcześniej jako Le Mystere Des Voix Bulgares, czyli bułgarskie pieśniarki równie tajemnicze, co wspaniałe. Chór kobiecy, którego korzenie sięgają lat 50. i nagrań tradycyjnych pieśni na potrzeby państwowej telewizji. Ich pierwszy krok poza granice kraju sprowokowało zainteresowanie ze strony szwajcarskiego producenta Marcela Celliera, zafascynowanego kulturą muzyczną Europy Wschodniej. To on zebrał pieśni chóru na serii płyt „Le Mystere des Voix Bulgares”, które dały zespołowi nową nazwę i popularność na całym globie, a Cellierowi nagrodę Grammy. Od tamtej pory The Mystery of the Bulgarian Voices podróżują po świecie i zadziwiają wielobarwną paletą głosów wszystkich, którzy chcą słuchać. My chcemy.

Skalpel Big Band

Nie trzeba ich przedstawiać fanom dobrej muzyki – płytami wydanymi w Ninja Tune duet Skalpel przyczynił się do renesansu polskiego jazzu, wpisując go w nowy kontekst elektronicznej muzyki klubowej. Bywalcy OFF Festivalu również Skalpel znają, bo zespół wystąpił w Katowicach po swoim udanym powrocie na scenę, w 2013 roku, kiedy już w ich brzmieniu sample zaczęły być wypierane przez wirtualne instrumenty. Tym razem usłyszymy Skalpel w zupełnie innym wcieleniu – z towarzyszeniem kilkunastoosobowego, jazzowego big bandu. Pomysłodawcą projektu Skalpel Big Band i szefem zespołu jest poznański kontrabasista i kompozytor Patryk Piłasiewicz, który zaprosił do współpracy znakomitych muzyków ze stolicy Wielkopolski. Co ciekawe, Patryk usłyszał muzykę Skalpela po raz pierwszy w… warsztacie jubilerskim w Wenecji. Zachwycił się nią, po powrocie do Polski zdobył płyty, a teraz staje z Igorem i Marcinem na jednej scenie. Niezbadane są ścieżki muz.

David August

Pochodzący z Hamburga producent, jeden z najbardziej oryginalnych i wszechstronnych przedstawicieli nowej elektroniki za naszą zachodnią granicą. David Nattkemper uznanie zdobył deephouse’owymi singlami, porywającymi live actami i debiutanckim albumem „Times”, za sprawą którego recenzent „Resident Advisor” porównywał artystę do Jamesa Blake’a i Nicolasa Jaara. Ostatnio David August zrobił sobie przerwę, z której właśnie powraca, jako szef labelu 99CHANTS i autor nowej płyty, zatytułowanej „DCXXXIX A.C.”, która wciąga słuchacza w wielowarstwowe ambientowe głębiny.

Chastity Belt

Tytuł ich ostatniej póki co płyty „I Used to Spend So Much Time Alone” podobno nie jest ironiczny – wokalistka i gitarzystka tej amerykańskiej grupy, Julia Shapiro, rzeczywiście tak była nieśmiała, że najczęściej wybierała własne towarzystwo. Na szczęście w końcu się przemogła, spotkała trzy dziewczyny, które nadają na podobnych falach, założyły zespół i podpisały kontrakt z Hardly Art, sublabelem kultowej wytwórni Sub Pop. Ale to wycofanie, skupienie na sobie bez rockandrollowego egocentryzmu, wciąż jest wyraźnie słyszalne w muzyce Chastity Belt, podobnie jak wpływy starszych koleżanek z czasów riot grrrl, od Sleater-Kinney po Bikini Kill. Feministycznemu przesłaniu ich piosenek nie przeszkadza niewymuszony humor, a chwytliwym, popowym refrenom garażowe brzmienie – nic dziwnego, że Courtney Barnett jest fanką, to te klimaty…

Sonbird
Czterech chłopaków z Żywca, których dotychczasowy dorobek sprowadza się do epki „Wspomnienia z poprzedniego życia” i szybko zapracowanej opinii świetnego zespołu koncertowego. Ich debiutancka płyta – której możemy spodziewać się jeszcze w tym roku – zapewne wyniesie zespół wysoko. Cała tajemnica polega na zgrabnych, indierockowych piosenkach, wykonanych z rzadko spotykanym zaangażowaniem. Fani James czy Travis, ale też Myslovitz, na pewno docenią.

Podczas tegorocznej edycji OFF Festivalu wystąpią również wcześniej ogłoszeni: Ariel Pink, Grizzly Bear, Jon Hopkins Live, Aurora, Turbonegro, Clap Your Hands Say Yeah z płytą „Some Loud Thunder”, Marlon Williams, John Maus, …And You Will Know Us by the Trail of Dead grają „Source Tags & Codes”, Big Freedia, Egyptian Lover, Oxbow, Bishop Nehru, King Ayisoba, Housewives, Or:la, Jacques Greene, The Brian Jonestown Massacre, Wednesday Campanella, Hańba!, Furia, The Como Mamas, Coals, Moses Sumney, Yasuaki Shimizu, Yellow Days, Legendarny Afrojax, Nanook Of The North, Bass Astral x Igo oraz Sorja Morja.

OFF Festival Katowice 2018 odbędzie się w dniach 3-5 sierpnia, w Dolinie Trzech Stawów. Trzydniowe karnety w cenie 290 zł możecie już kupić w OFF Sklepie. Cena ta obowiązuje do 15 kwietnia lub do wyczerpania biletów z drugiej puli! W sprzedaży są już również bilety na pole namiotowe, w cenie 70 zł.