Wywiad z młodym wokalistą disco-polo – Michał Handziak

Z Michałem Handziakiem, młodym wokalistą disco polo i liderem formacji Crystal Key rozmawiamy o jego muzycznej karierze, życiu i jego przyszłości.

Michał Handziak, to młody wokalista disco polo Formacji Crystal Key zamieszkujący obecnie Bystrzycę Kłodzką w województwie dolnośląskim. Na swoim koncie ma utwory autorskie, cover-y oraz występy na lokalnych imprezach. Planuje zostać prawdziwą gwiazdą sceny muzycznej.

Witam serdecznie panie Michale. Dzień dobry.

Witam panie redaktorze.

Ostatniego wywiadu udzielał pan dwa lata temu. Jak zmieniło się pana życie i kariera muzyczna od tamtego okresu?

Wydaję stopniowo nowe utwory i odświeżam stare utwory na nowsze wersje, ponieważ stare brzmienie aranżacji mnie znudziło.

Czyli tworzy pan zupełnie nowy wizerunek swojej formacji i stawia na profesjonalizm?

Tak, bo profesjonalizm to podstawa jak to mówią.

Jak jeszcze kilka lat temu znajomi oraz społeczeństwo reagowało na pana utwory? Czy teraz ludzie reagują inaczej? Jest różnica?

Tak. Jest różnica, bo traktują mnie poważnie wiedząc, że ja dążę do celu, czyli spełnienia swoich marzeń.

A dawniej traktowali źle?

Trochę tak, bo myśleli, że ja szybko zrezygnuję łatwo się poddając. A tu wielkie zaskoczenie.

O swojej przygodzie z muzyką disco polo opowiadał pan we wcześniejszym wywiadzie przeprowadzonym przez Dariusza Trybułę. Ale tak dla klimatu – od ilu lat pan jest na tej scenie i co może pan powiedzieć o swoich początkach?

Tak, hehe. Jestem na rynku disco polo już 7 lat. Choć mało o mnie słychać to działam, ale się nie spieszę. Początki są zawsze trudne, zaczynałem od cover-ów. W porównaniu z tym co było wcześniej, a tym co jest teraz jest wielka różnica.

Jaki był pierwszy utwór nagrany przez pana i jaki miał odbiór?

Pierwszy utwór jaki był w sieci to „Widzę Ją”. Od początku szlifuję ten kawałek, bo jest napisany z urywku mojego życia.

Grywał pan na imprezach, festynach oraz na domowych bibach. Może pan coś o tym opowiedzieć? 

Tak, grałem po różnych dożynkach, festynach, lokalnych imprezach. Zawsze byłem przyjmowany bardzo ciepło i tłum ludzi bawił się przy mojej muzyce. Takie większe imprezy, na których grałem to bal gimnazjalny w 2013 roku oraz Dożynki w Ścinawie 23 sierpnia 2015 roku. Teraz, w tym roku grałem 24 sierpnia na karaoke w Bystrzycy Kłodzkiej.

Jak ludzie odbierali Cię gdy grałeś na Dożynkach? Jakie utwory zagrałeś?

Na Dożynkach grałem o godzinie 18:00. Zagrałem kilka autorskich utworów, w tym „Widzę Ją” i „Julię” oraz kilka cover-ów. Zostałem przyjęty bardzo dobrze, ludzie się świetnie bawili oraz byli zadowoleni. To było moje wielkie osiągnięcie.

Twój występ na Dożynkach to wielki sukces. Przed zagraniem na nich udostępniłeś zdjęcie z Szymonem Smorągiem. Znacie się? 

Tak. Znamy się od kilku dobrych lat, robiłem dla niego również zlecenie graficzne i video-foto-tekst do jego cover-u piosenki After Party „Bananowa Agnieszka”.

Z jakimi producentami muzycznymi obecnie współpracujesz, a z jakimi współpracowałeś wcześniej? Sam doszedłeś do tego by zmienić osoby współodpowiedzialne za sukces Twoich utworów?

Współpracowałem ze Studiem Emotion Converting Planet z Sanoka. Od samego początku mi pomagali i dalej pomagają, gdy potrzebuje miksu lub masteringu. Pomagał mi także Marco znany z wielu parodii, za co jestem mu wdzięczny. Działam razem z Pawłem Stelmachem (Light). Od nie dawna współpracuje z Levelon-em. Ten pan zrobił mi remix do piosenki „Widzę Ją”, która przyjmuje się rewelacyjnie oraz powoli jest już na kilku portalach promujących muzykę disco polo. Pomału moją osobą i muzyką interesują się także stacje radiowe.

Co planujesz w przyszłości?

Nagrać kilka teledysków oraz dużo utworów klubowych, biesiadnych oraz dance.

Czy obecnie wspiera Cię rodzina? Jak wygląda Twoje życie prywatne poza muzyczną karierą?

Tak, wspiera i zawsze życzy mi sukcesów. O moim życiu prywatnym nie lubię rozmawiać, bo życie prywatne to własne. Tak samo jak o gustach się nie dyskutuję.

Oprócz muzyki interesuje Cię grafika? Czy graficznie działasz coś na wyższą skalę czy takie małe dodatkowe zainteresowanie?

Grafika wzięła się tak z niczego, bo bawiłem się Point-em i spodobało mi się to. Postanowiłem więc na dłuższą skalę spróbować i udało mi się to nawet, ponieważ współpracowalem z kilkunastoma osobami prywatnymi i publicznymi wykonując dla nich zlecenia graficzne za pieniążki.

Czy bierzesz kogoś z przykład z muzycznej sceny? Kto Ci imponuje?

Ja się sam nakręcam bez idola. Nie potrzebuję wzoru do naśladowania! Jedynym moim powerem jest moja narzeczona, która wspiera mnie w tym co robię i motywuje do dalszego rozwoju i działania.

A kto Ci imponuje ze sceny disco polo? Kogo lubisz?

Właśnie w tym rzecz, że nikt. Nie lubię słuchać innych, bo sam tworzę swoje kawałki, aby nie gadali, że robię plagiaty. Z branży disco polo lubię parę osób.

Jakie utwory masz w planach? Zdradzisz ich tytuły?

W planach mam wiele, ale nie będę za dużo zdradzał. Niech zostanie to w tajemnicy. Niedługo wyjdzie zapowiadany utwór „Seksi Laleczka”.

Sam piszesz teksty i komponujesz muzykę? 

Teksty piszę sam, ale nie zawsze. Na początku lutego 2017 roku zacząłem współpracować z młodym i zdolnym tekściarzem Damianem Młodawskim, napisał tekst do długo zapowiadanej nutki „Seksi Laleczka”. Muzykę od dłuższego czasu robi mi Paweł Stelmach (Light).

Gdzie chciałbyś zagrać w przyszłości?

Chciałbym koncertować po całej Polsce.

Czy oprócz disco polo interesuje Cię inna muzyka?

Tak, pop. Bardzo lubię i cenię sobie artystę Michaela Jacksona, bo mimo upływu lat jego muzyka ma przekaz.

Czy Twoje podejście do krytyki jakoś się zmieniło?

Powiem tak. Czytam krytykę, ale też ją olewam, bo nie raz nie warto słuchać pustych i złych słów kierowanych w moim kierunku tylko ze względu czyjejś zazdrości.

Życzę Ci wielu sukcesów i dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję i pozdrawiam.

Autor wywiadu: Wiktor Gabrychowicz / Źródło: http://wywiadyzartystamii.blogspot.com