Na
Wyspach Brytyjskich regularnie gra wyprzedane koncerty. Był gościem
specjalnym na trasie Beth Hart. Wkrótce zagra na jednej scenie z dwoma
kolejnymi bluesowymi gwiazdami. A w kwietniu przyjedzie do Warszawy i
Krakowa, by promować płytę „The Divine and Dirty”. Warto wybrać się dwa
koncerty brytyjskiej nadziei bluesrocka.
Kris Barras: Na scenie daję z siebie 110 procent!
Dwa lata temu dałeś świetny koncert na festiwalu Rawa Blues. Jak wspominasz tamto wydarzenie?
– Spędziliśmy parę fantastycznych dni w Katowicach . Polscy fani są
naprawdę oddani muzyce, super było również widzieć publiczność w tak
różnym wieku, zwłaszcza tylu młodszych fanów bluesa na widowni!
Album „The Divine and Dirty” zebrał świetne recenzje, Twoje koncerty na Wyspach są wyprzedane. Jaki jest Twój przepis na sukces?
– Nie mam gotowej recepty. Po prostu robię to co robię i na szczęście
ludziom podobają się moje utwory. Podczas każdego występu daję z siebie
110 procent. Lubię grać z pasją i myślę, że to dociera do słuchaczy.
Niedawno miałeś okazję koncertować u boku Beth Hart…
– Objechaliśmy razem Zjednoczone Królestwo, graliśmy też koncerty we
Francji i we Włoszech. To były niesamowite koncerty. Beth jest wspaniałą
kobieta i niezwykłą artystką. Również jej zespół i ekipa techniczna to
świetni ludzie, więc wszystko razem złożyło się na naprawdę udane
tournée.
Po festiwalu Rawa Blues zagrałeś w naszym kraju z Supersonic
Blues Machine z Billy Gibbonsem w składzie. Jakim człowiekiem prywatnie
jest basista ZZ Top?
– To super facet! Inteligentny i obyty w meandrach muzycznego światka.
Osiągnął wszystko, co było do osiągnięcia w tym biznesie. Samo
przebywanie z nim na co dzień to cenna lekcja. Daliśmy znakomity show w
Suwałkach. Zagraliśmy przed ogromnym tłumem, prawdopodobnie największym
podczas całej europejskiej trasy koncertowej. Sporo osób z publiczności
pamiętało mnie z występu na Rawie Blues, to było naprawdę kapitalne
przeżycie. Teraz po raz pierwszy przyjedziemy do Waszego pięknego kraju w
roli headlinera i mamy nadzieję, że licznie stawicie się pod scenami w
Warszawie i Krakowie!
W czerwcu zagrasz z Walterem Troutem i Jonnym Langiem.
Traktujesz to jako szczególne wyzwanie? Będzie okazja do wspólnego
jamowania?
– Plan jest taki, że najpierw każdy z nas zagra własny set, a na finał
połączymy siły na scenie i poszalejemy w kilku utworach. Nie mogę się
doczekać wspólnej trasy. Ci faceci są absolutnymi legendami i od lat
jestem ich fanem. To będzie zaszczyt, by dzielić z nimi scenę.
Obecnie jesteś na trasie promującej „The Divine and Dirty”, ale czy możemy spodziewać się czegoś absolutnie premierowego?
– Tak, skomponowaliśmy i nagraliśmy już materiał na nowy album. Data
premiery wydawnictwa jeszcze nie została ustalona, ale zaprezentowaliśmy
już parę nowych utworów na trasie. Sądzę, że jeden lub dwa premierowe
kawałki zagramy również w Polsce.
Zanim zająłeś na poważnie muzyką byłeś zawodnikiem MMA…
– Sztuki walki pełniły zawsze ważną rolę w moim życiu. Można
powiedzieć, że do pewnego momentu szły w parze z muzyką. Obecnie już nie
walczę na ringach, czy w klatkach. Zajmuję się jedynie trenowaniem
innych. Postawiłem na karierę muzyczną!
Dziękuję za rozmowę!
—
Kris Barras przyjedzie do Polski w ramach europejskiego tournée
promującego jego najnowszą płytę „The Divine and Dirty”. Album przynosi
porcję znakomitego bluesrockowego grania, zbiera świetne recenzje w
mediach. A że Kris to prawdziwe „sceniczne zwierzę”, więc jego utwory
jeszcze zyskują podczas bezpośrednich spotkań z publicznością.
Angielski artysta to generalnie nietuzinkowa, barwna postać. Zanim
postawił na karierę w showbusinessie zajmował się … mieszanymi sztukami
walki. Brał udział w zawodowych galach i to z powodzeniem. Przełomem w
muzycznej karierze okazał się drugi album w jego dyskografii – „Lucky
13”. Trzynastka przyniosła Krisowi szczęście. Dzięki niej zaczął grać
dużo więcej koncertów (dla dużo większej widowni), został też uznany za
odkrycie brytyjskiego bluesa. „Jego palce mają bezpośrednie połączenie z
duszą” – napisał o jego grze jeden z recenzentów. Warto przekonać się o
tym osobiście….
Bilety na polskie koncerty Krisa Barrasa są dostępne w ogólnopolskiej sieci Eventim.
Kris Barras Band – Hail Mary -> https://www.youtube.com/watch?v=lqeAWp6aGJs
KRIS BARRAS BAND
Kiedy: 10 kwietnia (środa) 2019
Gdzie: Warszawa @ Proxima, ul. Żwirki i Wigury 99a
Bilety: 70 zł – przedsprzedaż, 80 zł – w dniu koncertu
Organizator: Knock Out Productions
Kiedy: 11 kwietnia (czwartek) 2019
Gdzie: Kraków @ Kwadrat, ul. Skarżyńskiego 1
Bilety: 70 zł – przedsprzedaż, 80 zł – w dniu koncertu
Organizator: Knock Out Productions